Czas mijał nieubłaganie szybko.
Każdy dzień wyglądał tak samo: idę do szkoły, wszyscy się do mnie kleją, Ichiro
odprowadza mnie do parku a potem praca. Jestem szczęśliwa bo zdobyłam kilku
cennych dla mnie przyjaciół lecz w takim tempie szybko ich opuszczę.
Praca! Kocham pracę w maido cafe! Mamy prześliczne stroje! Ja z Lucy
dostałyśmy krótkie sukienki służących i długie, czarne buty na obcasie. Jednym
słowem: dużo falbanek. Hmm… Tylko czasem
zdarzają się faceci starający się podejrzeć co jest pod spodem. Ale my już się
im nie damy! Przecież doskonale znamy aikido i judo.
- Dzień do… - CO TU DO CHOLERY
ROBI ICHIRO I ERYK?! TO SĄ JAKIEŚ JAJA CZY CO?!
- Mi…riam?! Co ty tu robisz? –
pyta zdziwiony Ichiro.
- Luuuucy?! – zawołał Eryk.
No fajnie, teraz już nawet magicznym polskim nie możemy porozmawiać bo i
tak wszystko zrozumieją. Spojrzałam na Lucy. Jej mina była podobna do mojej. I co
my teraz zrobimy? Szybko wyjrzałam przez okno. No super! Przyprowadzili
kolegów… Świetnie… SHUJI?! Tylko tego brakowało… Oni chyba sobie ze mnie kpią.
Szybko odwróciłam Ichiro i wypchnęłam go za drzwi. Lucy postąpiła podobnie z
Erykiem. Stanęłam na palcach i
powiedziałam na ucho zdezorientowanemu chłopakowi.
- Ani mru-mru o tym, gdzie
pracujemy, jasne? Teraz wyjdziecie, i powiecie, że nie ma tu nic
interesującego…
- Ale jaja! Miriam, Lucy! Co wy
tu robicie?! – to chyba tylko jakiś zły sen… Grupka na czele z Shujim weszła
już do kawiarenki.
- Lucy! Miriam!
Przyprowadziłyście kolegów! Dużo ich! Rozgośćcie się! – NO NIE! Zaraz mnie jasny szlag trafi.
Musiała się wtrynić? Owszem, szanuję naszą szefową, ale… Jak widać nie potrafi czytać sytuacji.
- Skoro już tu jesteśmy, to może
wpadną też chłopaki z trzecich klas? – zaproponował rozbawiony Shuji. – Chyba
też za wami przepadają, więc nie będzie problemu.
Od tej chwili mój koszmar się rozpoczął. Założę się, że w szkole nie
dadzą nam żyć. Zaraz będą takie propozycje jak: „Zostań moją osobistą
służącą”. Nie jestem żadnym zbokiem czy coś ale… Nie powiem, żebyśmy były
traktowane jak inne dziewczyny. Chłopcu częściej nas zagadują i oglądają się za
nami, a krótkie spódniczki i bluzki od mundurku nie pomagają. Inne dziewczyny nam zazdroszczą i dokuczają, ponieważ wszyscy
najpopularniejsi chłopcy spędzają czas z nami. W gruncie rzeczy to moimi
jedynymi przyjaciółkami stąd są Megumi i Hitoshi. Więc ogólnie większą część
czasu spędzamy w gronie chłopców. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Lucy (i
to po polsku!):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz